Do poprawnego działania strony wymagana jest włączona obsługa JavaScript

Antonina Karpowicz-Zbińkowska: Hildegard von Bingen, Canticles of ecstasy

Antonina Karpowicz-Zbińkowska: Hildegard von Bingen, Canticles of ecstasy

To wyjątkowa gratka – móc usłyszeć kompozycje doktora Kościoła – kobiety. Tą postacią jest oczywiście modna od jakiegoś czasu, także poza Kościołem, św. Hildegarda z Bingen – pisze Antonina Karpowicz-Zbińkowska w felietonie z cyklu Perły Muzyki Dawnej.

Św. Hildegardę z Bingen usiłuje się często ukazywać jako skonfliktowaną z Kościołem, głoszącą nieortodoksyjną doktrynę, prekursorkę ruchu feministycznego, różnego rodzaju teorii panteistycznych czy niuejdżowskich. Tymczasem w jej poglądach nie ma nic specjalnie zaskakującego, ani tym bardziej nieortodoksyjnego dla kogoś kto zna średniowieczną koncepcję świata. Jest to koncepcja wzięta prosto z platońskiego obrazu świata, który był przecież wtedy powszechnie przyjętym sposobem myślenia i pojmowania rzeczywistości. W jej wizjach słychać nawet zapożyczenia wzięte żywcem np. z komentarza do Snu Scypiona Cycerona, pióra Makrobiusza. 

Świadczy to o klasycznym wykształceniu Hildegardy i uformowaniu w duchu platońskim, a więc o tym, że była całkowicie zanurzona we wczesnośredniowiecznym nurcie myślenia, wbrew tym, którzy chcieliby w niej widzieć prekursorkę nowoczesności.

Spójna wizja świata, natury ludzkiej i muzyki Św. Hildegardy jest rodzajem klamry spinającej całą piękną teorię platońsko-pitagorejską na temat muzyki sfer i wzajemnej korelacji pomiędzy harmonią świata, harmonią duszy ludzkiej i harmonią muzyczną

Nie oznacza to jednak, że w jej myśli i dziełach nie ma nic oryginalnego. Jej spójna wizja dotycząca świata, natury ludzkiej i muzyki jest rodzajem klamry spinającej całą piękną teorię platońsko-pitagorejską na temat muzyki sfer i wzajemnej korelacji pomiędzy harmonią świata, harmonią duszy ludzkiej i harmonią muzyczną.
Do boecjańskiej triady: musica mundana, musica humana i musica instrumentalis, Hildegarda dodaje jeszcze kategorię czwartą: musica coelestis, która to muzyka jest wzorcem dla wszystkich trzech pozostałych. Właśnie to ujęcie muzyki jako pozostałości po rajskiej doskonałości ludzkiej natury, gdy to Adam w raju śpiewał Bogu psalmy razem z Aniołami, jest doprowadzeniem do kresu i dopełnieniem boecjańskiej wizji muzyki jako systemu zwierciadeł odbijających Boską harmonię.
Koloński zespół Sequentia podjął się szczytnego zadania nagrania wszystkich dzieł muzycznych Hildegardy. Oto jedno z bardziej znanych nagrań z tego cyklu, płyta Canticles of ecstasy, zawierająca wybrane utwory ze zbioru pt.  Symphonia armoniae celestium revelationum. Są to utwory nawiązujące formą do form chorałowych (antyfony, sekwencje, responsoria), jednak całkowicie przekraczające i przełamujące chorałową melodykę i zwłaszcza ambitus.

Antonina Karpowicz-Zbińkowska

PROO NIW belka teksty88


Czy podobał się Państwu ten tekst? Jeśli tak, mogą Państwo przyczynić się do publikacji kolejnych, dołączając do grona MECENASÓW Teologii Politycznej Co Tydzień, redakcji jedynego tygodnika filozoficznego w Polsce. Trwa >>>ZBIÓRKA<<< na wydanie kolejnych 52 numerów TPCT w 2024 roku. Każda darowizna ma dla nas olbrzymie znaczenie!

Wpłać darowiznę
100 zł
Wpłać darowiznę
500 zł
Wpłać darowiznę
1000 zł
Wpłać darowiznę

Newsletter

Jeśli chcesz otrzymywać informacje o nowościach, aktualnych promocjach
oraz inne istotne wiadomości z życia Teologii Politycznej - dodaj swój adres e-mail.