Do poprawnego działania strony wymagana jest włączona obsługa JavaScript

Mateusz Matyszkowicz: Stanisław, omlet i szynka

Zależnie od temperamentu autora, od jego upodobań, fantazji i politycznych zboczeń, w biografii Stanisława Augusta znajdziemy wątki rozmaite

Teologia Polityczna

  Zależnie od temperamentu autora, od jego upodobań, fantazji i politycznych zboczeń, w biografii Stanisława Augusta znajdziemy wątki rozmaite. Gogusiostwo i powierzchowność. Gust lub jego brak. Będzie tragicznym królem oddanym ojczyźnie lub rokokową beksą. Zdrajcą, łapówkarzem i żigolakiem.

 

Jestem leniwy, więc siedzę. Siedzę i się nie ruszam. Czekam. Jestem leniwy, więc nie lubię samoobsługi. Czekam na kelnera. W węgierskim warsie jest wesoło. Trzech grubiutkich Węgrów, trzy patelnie w ruchu. Góra, dół i na boki. Trzy patelnie ciężko pracują. Jedna z nich właśnie dla mnie.

 - Laszlo, oj, oj – czy jakoś tak. Węgierska mowa jest tajemna, przeznaczona dla nielicznych. Węgierska mowa tym razem jest dla mnie tłem do lektury biografii Stanisława Augusta.

Pociąg Józef Bem ruszył z Warszawy. Ruszył razem z węgierskim warsem, a z węgierskim warsem ruszyły patelnie. Z patelniami trzech kucharzy. Zaiste, królewski to wars i królewscy kucharze. I ja tym razem jestem królewski. Królewsko przywitał mnie kelner, królewsko podał menu. A ja królewsko zamówiłem omlet z szynką.

 - Omlett with ham – zaordynowałem, a Węgier uroczyście zapisał. Skłonił się po tym głęboko i odszedł tym swoim marynarskim krokiem. Wróciłem do lektury. Stanisław August nie tylko zdążył się w tym czasie urodzić i mieć zapatrzoną weń matkę dewotkę oraz ojca awanturnika, ale i znalazł się na swoim pierwszym sejmie. Wciąż nie stracił cnoty. I nie straci jej, póki kelner nie poda mojego omletu.

Patelnie podskakują, na patelni omlety, a ojczyzna w niebezpieczeństwie. Ojczyzna potrzebuje ratunku, nie ma zgody w narodzie, zrywany sejm po sejmie, carski ambasador się panoszy, dostaję herbatę.  - Senkju – cedzę i nos w książkę.

Tak, to moja taktyka. Nie siedzieć w przedziale, nie dać się zamknąć i nie pozwolić sobie czytać przez ramię. Wprawdzie tym razem kusiło mnie złamanie tej zasady. Pokusa była silna, niewieścia i siedziała naprzeciw, ale obok niej śmierdział Francuz. Nie przesadzam. Śmierdział okrutnie. Niektórzy twierdzą, że cudzoziemcy, zwłaszcza ci z Zachodu, śmierdzą inaczej niż Polacy i do smrodu swojego mają pełne prawo. Ja tak nie uważam. Śmierdzi – wychodzę.

W węgierskim warsie nie śmierdzi, są omlety i można czytać o tym, jak niejaki Williams, angielski poseł wtajemniczał Stanisława, jeszcze nie Augusta, w libertyńskie rozrywki.  Co na to księżna Konstancja z Czartoryskich Poniatowska, nie napisano.

Oczywiście, zależnie od temperamentu autora, od jego upodobań, fantazji i politycznych zboczeń, w biografii Stanisława Augusta znajdziemy wątki rozmaite. Gogusiostwo i powierzchowność. Gust lub jego brak. Będzie tragicznym królem oddanym ojczyźnie lub rokokową beksą. Zdrajcą, łapówkarzem i żigolakiem.

Przy koronacji zamawiam pierwsze espresso. Dobre. Drugie będzie przy pierwszym rozbiorze. Wspaniały tancerz. No, pięknie. A teraz refleksja przy ciastku (ciastko to dobry moment na morał, słodycz pozwala pogodzić się z tym, że morał najczęściej bywa gorzki): Na cholerę mi tańczący król?

I refleksja druga, którą osłodzić trzeba znacznie większym ciastkiem. I pożartować sobie jeszcze z Węgrem, żeby z rozpaczy nie wyskoczyć z pociągu. Najstraszniejszy wcale nie jest sam Stanisław. Jego samego jest mi żal. Najstraszniejsze i najdziwniejsze jest to, że model polityki, którą uprawiał, cieszy się tak wielką estymą. Że Stanisław August jest bohaterem.

+++Czy można pragnąc władzy dla kobiety i pałaców? Czy może ona zmienić człowieka tak bardzo, że owe kobiety i pałace stracą na znaczeniu? Stanisław August to opowieść o herosie, który wyrósł ze wzgardzonej miłości.

Sala balowa pałacu królewskiego. Posąg Minerwy. Dumnej, wyprostowanej i pięknej. Naprzeciw niej stoi równie piękny Apollo. W ręku trzyma wieniec laurowy. Ten sam Apollo rozgniewał Erosa, który ugodził go strzałą miłości, a piękną nimfę Dafne strzałą niechęci. Od tej pory Apollo ścigał Dafne, aż ta uprosiła Ziemię i Ziemia zamieniła ją w drzewo laurowe. Naprzeciw tej rzeźbi stoi druga – wojownicza Minerwa. Le Brun nadał Apollowi twarz Stanisława Augusta, zaś Minerwie rysy Katarzyny II.

Opowieść o polityce miłości wcale nie jest banalna. Wcale nie sprowadza się do łatwych sloganów. To polityka o głęboko egzystencjalnych podstawach. O ludzkim ego, jego pragnieniach, o wzgardzonych uczuciach. Niech nas Bóg broni przed taką polityką.

 

Mateusz Matyszkowicz

 

 


Czy podobał się Państwu ten tekst? Jeśli tak, mogą Państwo przyczynić się do publikacji kolejnych, dołączając do grona MECENASÓW Teologii Politycznej Co Tydzień, redakcji jedynego tygodnika filozoficznego w Polsce. Trwa >>>ZBIÓRKA<<< na wydanie kolejnych 52 numerów TPCT w 2024 roku. Każda darowizna ma dla nas olbrzymie znaczenie!

Wpłać darowiznę
100 zł
Wpłać darowiznę
500 zł
Wpłać darowiznę
1000 zł
Wpłać darowiznę

Newsletter

Jeśli chcesz otrzymywać informacje o nowościach, aktualnych promocjach
oraz inne istotne wiadomości z życia Teologii Politycznej - dodaj swój adres e-mail.